Gdy pewnego
dnia się obudziłaś wiedziałaś, że coś jest nie tak. Bardzo bolał Cię
brzuch i głowa. Od 4 miesięcy nie miałaś okresu. Chciałaś iść z tym do
ginekologa, ale nie miałaś czasy.Poszłaś więc do apteki.
[T.I] - Dzień Dobry ! Poproszę test ciążowy.
[Aptekarka] - Uhuhu.. To dla Ciebie ?
[T.I] - Nie, nie ... Naturalnie, że dla mamy. *ze wstydu skłamałaś*
[Aptekarka] - Dobrze. Należy się 7,50zł. A jeśli mogę spytać.. Cieszysz się, że będziesz miała rodzeństwo ?
[T.I] - Proszę. *dałaś pieniądze* Yyyy.. No... No.. Nie wiem ..
Przyszłaś do domu uchylając cicho stare skrzypiące drzwi. Jako, że
mieszkałaś z dziadkiem, bo twoi rodzice zginęli w wypadku, bałaś się, że
zobaczy co kupiłaś. Jednak nie było go w domu i zostawił na lodówce
karteczkę, na której napisał : "kochana wnuczko, wychodzę na zakupy -
dziadziuś". Z ulgą westchnęłaś i poszłaś do łazienki. Test wyszedł
pozytywnie. Od razu pomyślałaś o twoim byłym chłopaku - Zaynie Maliku.
To z nim przeżyłaś swój pierwszy wspaniały raz.
[T.I] - To na pewno on ! Bo z nikim innym "tego" nie robiłam. Yhh. *pomyślałaś*
Nagle otworzyły się drzwi i wszedł dziadek. Opowiedziałaś mu o wszystkim.
[Dziadek] - [T.I]. Stało się to stało. Nic już nie poradzimy.
[T.I] - Naprawdę przepraszam.
[Dziadek] - Oj, kochana. Nie masz za co. Masz 18 lat, a twój EX 19 .. Nie popełniłaś nic złego. Masz do tego prawo. Dasz radę.
Dziadek uśmiechnął się. Po 5 miesiącach na świat przyszła dziewczynka,
której nadałaś imię Nathallie. Po tygodniu wyszłaś ze szpitala i
opiekowałaś się córeczką. Pewnego dnia, gdy byłaś z Nathallie na
spacerze widziałaś w kafejce One Direction. A by nikt Cię nie zobaczył
przyśpieszyłaś. Jednak to poszło na marne bo jeden z nich Cię zobaczył.
[Niall] - Zayn ! Patrz ! Czy to nie [T.I] ?
Szybko uciekłaś z wózkiem. Po kilku godzinach, gdy byłaś sama w domu,
bo dziadek pojechał na tydzień do znajomych, zadzwonił telefon.
[Zayn] - Hej.
[T.I] - O nie ! Czego chcesz ?!
[Zayn] - Uspokój się. Chcę tylko pogadać.
[T.I] - No dalej, co chcesz powiedzieć ?
[Zayn] - Spotkajmy się jutro na Roadstreet o 19:30. Ok ?
[T.I] - No ok. Niech Ci będzie.
Następnego dnia załatwiłaś opiekunkę i zaczęłaś się szykować. Po chwili
byłaś na miejscu. Jednak on byl przed czasem i dotarł jako pierwszy.
[T.I] - Hej.
[Zayn] - No witaj. Co u Ciebie ?
[T.I] - A dobrze, a u Ciebie ?
[Zayn] - Też. Widzę, że ostatnio opiekujesz się dziećmi ?
[T.I] - Tak, tak.
[Zayn] - Bo widziałem Cię wczoraj z wózkiem.
[T.I] - Mhmmm... *kłamałaś*
Jednak nie długo trwała wasza rozmowa, ponieważ po chwili Zayn pocałował Cię.
[Zayn] - Tęskniłem. Wiesz ? To był najgorszy mój błąd, że Cie opuściłem.
[T.I] - Ja też tęskniłam.
Ruszyliście do parku trzymając się za ręce. Usiedliście na ławce.
[T.I] - Muszę Ci coś powiedzieć.
[Zayn] - Hm ?
[T.I] - Ja ... Ja się nie opiekuję dziećmi.
[Zayn] - Czyli ...
Niestety chłopak nie zdążył dokończyć, bo uciekłaś z płaczem. O 22:03
byłaś w domu i opiekunka mogła już iść. Po chwili rozległo się pukanie
do drzwi. To był brązowooki.
[Zayn] - Mogę wejść ?
Znów zaczęłaś ronić łzy.
[T.I] - Dobrze ...
[Zayn] - Czyli... Chciałem się spytać, czy to ja jestem "tatusiem" ?
[T.I] - T... Tak.
Czarnowłosy przytulił Cię.
[Zayn] - Nie płacz kochanie. Już wszystko dobrze. Jestem tu.
Rzuciłaś się mu w ramiona.
[T.I] - To może chcesz zobaczyć naszą córeczkę ?
[Zayn] - A jak myślisz ?
Zayn wziął dziecko na ręce.
[Zayn] - Jaka ona piękna. Zrodzona z naszej miłości.
Odłożył dziecko. Przybliżył się do Ciebie. Zeszliście na dół.
Usiedliście na kanapie i zaczęliście się całować. Nagle wszedł dziadek.
[Dziadek] - Ups.. Ja tylko na chwilkę. Już wam nie przeszkadzam .. Miłego wieczoru kochani.
Wyszedł i odjechał ponownie do znajomych. A wy dalej ciągnęliście wasze przerwane zajęcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz