środa, 8 sierpnia 2012

Six

  Usłyszałaś głos mamy wołający cię na dół. Zeszłaś. Twoja matka i ojczym jak zwykle byli pijani.
[Mama] - [T.I]. Bądź pożyteczna i rusz swój tłusty tyłek po alkohol do sklepu. Wreszcie się na coś przydasz.
[Ojczym] - Słyszysz matkę słoniu! Do sklepu.
  Ty pobiegłaś na górę w myśli, że ta sprawa ucichnie, ponieważ miałaś 17 lat i wstyd Ci było iść po alkohol do sklepu. Miałaś już tego serdecznie dosyć. Postanowiłaś, że uciekniesz z domu. Jednak nie wiedziałaś gdzie. Do ojca nie chciałaś, choć bardzo go kochałaś, to macocha Cię nienawidziła. Ty jej zresztą też nie. Miałaś trochę oszczędności i postanowiłaś opuścić Polskę. Spakowałaś swoje rzeczy w walizkę. Wzięłaś portfel i po cichu wymknęłaś się z domu. Poszłaś na lotnisko i wykupiłaś bilet do Londynu. Po 4 godzinach lotu dotarłaś na miejsce. Nie wiedziałaś co z sobą począć bo nie starczyło Ci na wynajęcie pokoju hotelowego już nie mówiąc o własnym mieszkaniu. Poszłaś po hot-dog'a, bo byłaś bardzo głodna. Zjadłaś go, ale nadal czułaś potrzebę głodu. Co jak co, ale lubiłaś dużo jeść. Gdy już nie wiedziałaś co ze sobą zrobić, doszłaś na most Londyński. Usiadłaś koło torby i wyjęłaś nogi za barierkę. Nagle zaczepił cię jakiś blondyn.
[Niall] - Hej. Mam nadzieję, że nie chcesz skoczyć?
[T.I] - Nie, nie. A tak w ogóle to my się znamy? Bo ja cię skądś kojarzę.
[Niall] - Jestem Niall. Niall Horan. Może kojarzysz zespół One Direction?
[T.I] - Kojarzę? To mój ulubiony zespół! Jak mgłam nie poznać Nialla?!
[Niall] - No niektórzy mnie nie poznają. 
[T.I] - Ale ty jesteś moim naj z 1D! Aż trudno uwierzyć, że zgubiłam się w Londynie bez rodziny i grosza przy duszy, a tu nagle spotykam Nialla. Jak zwykle piękny.
[Niall] - Haha. Nie przesadzaj. Zgubiłaś się? A gdzie mieszkasz? To Cię odprowadzę. 
[T.I] - Mieszkam w Polsce.
[Niall] - No to chyba nie dojdziemy na pieszo. 
[T.I] - Ale ja nie chce tam wracać. Ja wole zginąć z głodu na moście niż tam wrócić.
[Niall] - No ginąć Ci nie pozwolę. To może zamieszkasz ze mną i chłopakami? 
[T.I] - Mam się naprzykrzać najlepszemu zespołowi na świecie?! No co ty. To już wole zginąć niż narobić wam kłopotów.
[Niall] - Ale jakich kłopotów. Choć i nie gadaj. Zabiorę Cię po drodze na lody bo jesteś taka chuda.
[T.I] - Ja nie jestem chuda ja lubię dużo jeść.
[Niall] - No widzisz i już mamy wspólną cechę. 
  Poszliście na lody, a ty po drodze opowiedziałaś mu o swojej sytuacji rodzinnej. On był szczerze zainteresowany. Po godzinnym spacerze doszliście do domu chłopaków.
[Niall] - No wchodź nie wstydź się. 
  Chłopak zaprowadził cię do przytulnego pokoiku na przeciwko swojego. Oprowadził Cię po domu i wszystko wytłumaczył. Potem poszedł o tobie powiedzieć chłopakom. Ty podsłuchiwałaś co mówi i się zarumieniłaś bo słyszałaś sympatyczne komplementy ku tobie. Natychmiast  wzięłaś telefon i powiedziałaś tacie gdzie jesteś. Tata nie wierzył na początku, ale potem powiedział, że w Londynie mieszka jego siostra - Danka. Przypomniałaś sobie kto to bo kiedyś często was odwiedzała. Bardo lubiłaś tą ciocie a ona Ciebie. Tata mówił, że załatwi Ci u niej pokój żebyś nie musiała, ani wracać do polski, ani zajmować miejsca chłopakom. Rozłączyłaś się i czekałaś na telefon od ojca. Rzeczywiście zadzwonił i powiedział, że wszystko załatwione i ciocia przyjdzie po ciebie jutro. Zawołałaś Nialla, aby mu wszystko powiedzieć. 
[Niall] - A obiecasz mi coś?
[T.I] - A co?
[Niall] - Nawet jeżeli się wyprowadzisz będziemy się spotykać?
[T.I] - No pewnie.
[Niall] - A mam jeszcze jedno pytanie.
[T.I] - No pytaj. 
[Niall] - Zostaniesz moją dziewczyną?
[T.I] - No pewnie! 
  Blondyn pocałował Cię. Tobie się to bardzo podobało i odwzajemniłaś pocałunek. Od kolejnego dnia mieszkałaś już u cioci, a tobie i Niallowi układało się wspaniale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz