sobota, 5 stycznia 2013

Seven

 Cześć. Przepraszam, że długo mnie nie było, ale znów wracam. Macie tutaj pierwszą część nowego imaginu. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Życzę miłego czytania. :D

Skrót [T.N.T.] - 'Nazwa Twojego Twittera'  :)



    Jesteś w swoim pokoju. Leżysz zmęczona na łóżku. Właśnie wróciłaś z treningu tenisa. Weszłaś na facebook'a i zauważyłaś, że pod twoim postem jest 69 lajków. Natychmiastowo zaczęłaś się głośno śmiać. Do twojego pokoju wbiegł twój starszy brat Niall Horan.
[Niall] - Coś się stało?! Nic Ci nie jest?!
[T.I] - Haha! Nie, nic mi nie jest! Mam pod postem 69 lajków.
[Niall] - Jakbym widział Hazze.
[T.I] - No widzisz.
    Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek.
[Niall] - Idź otworzyć.
[T.I] - No dobra...
    Zbiegłaś po schodach do drzwi. Gdy otworzyłaś ujrzałaś Stylesa. Nie robiło to na Tobie wrażenia, gdyż ze względu na brata znałaś resztę zespołu i miałaś z nimi bardzo dobre stosunki. Nikt z nich nich jednak nie wiedział, że potajemnie podkochujesz się w loczku. Nie chciałaś się przyznać nawet bratu. Przywitałaś zielonookiego i wpuściłaś go do środka.
[T.I] - Niall! Harry przyszedł *krzyknęłaś*
[Niall] - Ahhh, tak! No tak...
    Chłopak zbiegł na dół.
[Niall] - [T.I]... Zaprosiłem Hazze na noc, bo rodzice wyjechali i pozwolili zaprosić znajomych.
[T.I] - Co?! Dlaczego ja nic o tym nie wiem?!
[Niall] - Trzeba było spytać rodziców.
[T.I] - Ehh..
    Westchnęłaś i poszłaś do swojego pokoju trzaskając drzwiami. Weszłaś na komputer i puściłaś głośno muzykę z zamiarem wkurzenia brata i Hazzy. Chyba się udało, bo po chwili wszedł do twojego pokoju Niall.
[Niall] - Możesz to troszkę ściszyć?
    Ty byłaś zła i się nie odezwałaś.
[Niall] - No proszę...
[T.I] - Jeszcze czegoś nie wiem?
[Niall] - Nie... No... Tak.
[T.I] - Czego ?!
[Niall] - Bo zaraz przyjdzie jeszcze Liam, Lou i Zayn.
[T.I] - No super...
[Niall] - No, ale podobno ich lubisz?
[T.I] - No tak, ale nie pogadam z nimi o takich rzeczach jak np. chłopcy lub ciuchy.
[Niall] - No tak, ale możesz pograć z nami w butelkę.
[T.I] - No okej.
    Do drzwi po raz kolejny zadzwonił dzwonek. Tym razem Harry krzyknął z dołu, że otworzy. Tobyła reszta członków zespołu 1D. Niall zszedł do nich, a ty znowu zostałaś sama. Grałaś w Angry Birds leżąc na łóżku. Usłyszałaś nagle pukanie do twoich drzwi. Oderwałaś wzrok od telefonu i spojrzałaś w stronę drzwi.
[T.I] - Kto tam?
[Harry] - Harry.
[T.I] - Ok. Wejdź.
    Styles wychylił się tajemniczo zza drzwi.
[T.I] - Czego potrzebujesz?
[Harry] - A zawsze muszę czegoś potrzebować? Chciałem tylko zaprosić Cię do gry w butelkę.
    Hazz uśmiechnął się przyjaźnie.
[T.I] - No okej. To chodźmy.
    Zeszliście razem na dół. Chłopcy widzieli z salonu jak idziesz na schodach tuż za Hazzą.
[Lou] - Ouuuu!
[Niall] - Louis... Ogarnij, to moja siostra.
[Zayn] - Z Hazzą?
[Liam] - On poszedł po nią na górę, bo gramy w butelkę.
[Lou] - Ok, ok... A ja i tak wiem swoje.
    Zeszliście już do salonu gdzie byli chłopcy. Hazza zajął ostatnie wolne miejsce na kanapie. Fotele też były już zajęte.
[Niall] - Chodź na kolana, siostrzyczko!
[T.I] - Nie, dzięki. Usiądę sobie na podłodze, braciszku!
     Zaczęliście grę w butelkę. Pytania i zadania padały... na każdego oprócz Ciebie. Siedziałaś znudzona na podłodze. Nagle wypadło na Ciebie.
[Lou] - Pytanie czy zadanie [T.I]?
[T.I] - Wow! Wypadło na mnie! Na początek niech będzie pytanie.
[Lou] -No ok... To... Gdybyś miała umówić się z którymś z nas, to kto by to był?
    Twoje policzki zrobiły się czerwone. 
[T.I] - No... Harry.
    Zielonooki spojrzał na Ciebie i uśmiechnął się swoim powalającym uśmiechem. Ty się zawstydziłaś i odwróciłaś wzrok. Graliście jeszcze parę kolejek, ale potem skończyliście. Chłopcy pożegnali się i rozeszli. Każdy poszedł w swoją stronę. Został tylko Niall i Hazz, który jak wspomniał twój brat dziś u was nocuje. 
[Niall] - No to może ja pojadę po pizzę?
[T.I] i [Harry] równocześnie - Ok!
    Zaśmialiście się. 
[Niall] - No ok. To jadę. Będę za godzinę lub półtorej. 
[T.I] - Ok. To ja idę do siebie.
[Harry] - To ja poczekam.
    Niall zaczął się ubierać i wyjechał. Patrzyłaś przez okno jak spokojnie odjeżdża swoim autem. Po chwili, gdy nie było go już widać poszłaś na górę do twojego pokoju. Włączyłaś komputer i sprawdziłaś telefon. Nagle twoje drzwi zaczęły się powolnie uchylać. Zza nich wyłonił się loczek. 
[Harry] - Hej, siedzę tak sam na dole i w sumie nie mam co robić. Mógłbym wejść do Ciebie?
[T.I] - No jasne wchodź.
    Styles usiadł na łóżko za tobą i patrzył uważnie co robisz przy komputerze. Ty weszłaś na facebooka, twittera oraz youtube. Puściłaś twoją ulubioną playlistę i pierwszą piosenką, którą usłyszeliście było 'Katty Perry - Firework'. Loczek nadal wpatrywał się w każde twoje kliknięcie myszką. Ty chciałaś być dla niego miła.
 [T.I.] - To może, chciałbyś wejść na coś?
[Harry] - Jeśli mogę to czemu nie. 
    Zamieniliście się miejscami. Teraz to ty byłaś na łóżku, a on przy komputerze. Hazz włączył twittera i natychmiastowo zaczął pisać tweeta: 'Gra w butelkę z chłopakami i [T.N.T]. xX :)'. Nagle odwrócił się w twoją stronę razem z krzesłem. 
[Harry] - To co odpowiedziałaś w grze na pytanie Lou... to była prawda?
[T.I] - No kogoś musiałam wybrać.
[Harry] - No okej. Spoko, spoko. Bo... Dobra, nie ważne. Możesz już wziąć komputer. 
    Uśmiechnął się niby to był miły uśmiech, ale w jego oczach nie wyglądało to tak bajecznie. Ty wyłączyłaś komputer i zaproponowałaś gościowi, abyście poszli oglądać telewizor. On się oczywiście zgodził i już chwilę potem byliście na dole. Ty usiadłaś na jednym brzegu kanapy a on na drugim. Wzięłaś pilot do ręki i włączyłaś telewizję. Pora nie była zbyt wczesna. Leciałaś po kanałach, a Harry wpatrywał się w telewizor. Nagle przez przypadek pilot się zaciął. Prawdopodobnie bateria się wyczerpała. Kanał na którym wylądowaliście był pornograficzny. Ty nie wiedziałaś co zrobić i z zakłopotaniem na siłę dusiłaś guziki w pilocie. Nagle wszedł Niall z pizzą.
[Niall] - Boże! Co wy oglądacie?!
[T.I] - To nie my! Pilot się zaciął no!
[Harry] - My tylko lecieliśmy po kanałach, no i tak nagle...
[Niall] - Nie tłumaczcie się. Daj tego pilota.
    Ty dałaś bratu pilota. On próbował przełączyć, ale mu też się nie udawało. 
[Niall] - No dobra. Wieże wam. 
[T.I] - To ja wyłączę telewizor i chodźmy jeść!
    Wyłączyłaś telewizor, tak jak to przed chwilą powiedziałaś. Wszyscy usiedliście przy stole i zaczęliście jeść fast food'a i popijaliście Coca-Colą. Po najedzeniu ty jako pierwsza ruszyłaś szybkim krokiem do łazienki, aby być w niej jako pierwsza. Udało Ci się. Chłopcy musieli czekać, aż skończysz się kąpać. Nagle wyszłaś w swojej pidżamie i ruszyłaś do swojego pokoju. Próbowałaś zasnąć, ale Ci się to nie udawało. Wzięłaś do ręki swój telefon i znów zaczęłaś grać w Angry Birds. Po pewnym czasie Ci się to znudziło i zasnęłaś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz